W Kraśniku miało miejsce groźne zdarzenie z udziałem czterokołowca, którego kierowca, 66-letni mieszkaniec gminy Wilkołaz, zawrócił na drodze ekspresowej i rozpoczął jazdę pod prąd. Dzięki reakcji innych uczestników ruchu, którzy w ostatniej chwili zdołali ominąć pojazd, uniknięto tragedii. Całe zajście zostało uwiecznione przez kamery monitoringu, a sprawa została przekazana do sądu.
O sytuacji na ekspresowej drodze S19 relacji Rzeszów-Lublin policja została powiadomiona podczas porannych godzin. Funkcjonariusze szybko dotarli na miejsce, gdzie ustalili, że 66-latek kierował czterokołowcem lekkim Aixam, pojazdem, który ze względu na swoje ograniczenia konstrukcyjne nie powinien znajdować się na takiej trasie. Mężczyzna, według własnych słów, pomylił kierunki i chciał zmierzać w stronę Wilkołaza.
W pewnym momencie kierujący czterokołowcem zmienił nagle kierunek jazdy, co spowodowało panikę wśród innych kierowców, którzy musieli ratować się ucieczką na sąsiedni pas. Scenariusz był tak niebezpieczny, że jeden z samochodów ciężarowych omal nie staranował czterokołowca. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, natychmiast podjęli decyzję o zatrzymaniu uprawnień 66-latka oraz skierowaniu sprawy do sądu.
Ta sytuacja jest przypomnieniem o konieczności ostrożności na drogach szybkiego ruchu. Policja apeluje do wszystkich uczestników ruchu o nieignorowanie przepisów drogowych oraz niezwłoczne wzywanie służb w przypadku zauważenia niebezpiecznych sytuacji na drodze. Wszyscy powinniśmy dbać o bezpieczeństwo nasze oraz innych użytkowników dróg.
Źródło: Policja Kraśnik
Oceń: Niebezpieczna sytuacja na ekspresówce w Kraśniku – 66-latek jechał pod prąd
Zobacz Także